Do drugiego przetargu, który ogłosiło miasto zgłosiły się trzy firmy. Dwie lokalne, jedna z Sopotu. Za swoją pracę chciały od około 50 do ponad 53 milionów złotych. Miasto wybrało najtańszą ofertę, którą zgłosiła firma z Nowego Sącza.
Nie oznacza to jednak, że budowa będzie mgła ruszyć od razu, bo teraz jest czas na odwołania do Krajowej Izby Odwoławczej.
Mamy nadzieję, że odwołań jednak nie będzie, bo komisja przetargowa stwierdziła, że nie ma do tego podstaw prawnych. Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, to w czerwcu podpisalibyśmy umowę z firmą, a to oznacza, ze z końcem czerwca wykonawca będzie mógł wejść na plac budowy - mówi Artur Bochenek wiceprezydent Nowego Sącza.
To już drugi przetarg na budowę stadionu. Wcześniejszy unieważniono w marcu, bo złożone oferty dla miasta były za drogie.
Nowy stadion sportowy w Nowym Sączu ma powstać przy ulicy Kilińskiego na minimum 4,5 tysięcy zadaszonych miejsc siedzących plus 360 miejsc dla kibiców drużyny gości. Na miejscu będzie też punkt medyczny szatnie dla drużyn i sędziów, pomieszczenie kontroli antydopingowej, studia TV oraz sala do konferencji prasowych. Będą też punkty gastronomiczne.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: online@grupazpr.pl