Nad palmą przez dwa tygodnie pracowało kilka osób z zakładu, który dba o zieleń w Nowym Sączu. Do jej stworzenia użyto pół kilometra kolorowych wstążek, ponad dwa tysiące sztucznych kwiatów, do tego gałęzie bukszpanu, jodły, oraz około 300 kilogramów wikliny. Ogromnym wyzwaniem okazał się transport palmy ulicami Nowego Sącza przed ratusz.
Logistycznie udało nam się to rozwiązać, choć nie obyło się bez trudności. Pojawiły się nowe znaki na ulicach, kosze na śmieci na naszej trasie, stojaki na rowery, które trzeba było ominąć. nie było to łatwe, ale udało się szczęśliwie dojechać – mówi Krzysztof Golonka, który czuwał nad budową palmy i jej transportem na Rynek. - Cała palma waży około półtorej tony.
Do jej ustawienia na Rynku potrzebny był dźwig. Tuż po godzinie 6 kolorową palmę można było już podziwiać w całej okazałości. Jest ona udekorowana zgodnie z tradycyjnym wzornictwem ludowym.