Kleszcz

i

Autor: Erik_Karits, Pixabay.com

Wiadomości

Mężczyzna zmarł po ukąszeniu kleszcza. Przebywał w miejscu uwielbianym przez turystów

2024-07-30 14:32

W sobotę, 27 lipca w szpitalu w Madrycie z powodu gorączki krwotocznej krymsko-kongijskiej zmarł 74-letni pacjent. Mężczyzna zachorował w wyniku ukąszenia przez kleszcza w Toledo – podaje „El Pais”. Śmiertelność krymsko-kongijskiej gorączki krwotocznej wynosi od pięciu do nawet 30 procent. Co gorsza, nie istnieje obecnie skuteczna szczepionka przeciw wirusowi.

Śmiertelna choroba w popularnej destynacji. Turyści muszą mieć się na baczności

W szpitalu La Paz w Madrycie w sobotę zmarł 74-letni pacjent zakażony gorączką krwotoczną krymsko-kongijską – poinformował „El Pais”. Jak czytamy, mężczyzna zgłosił się do placówki w wyniku pogorszenia stanu zdrowia. Na miejscu wyjaśnił, że kilka dni temu w gminie Buensabobas (Toledo) ukąsił go kleszcz. W związku z podejrzeniem wystąpienia gorączki krwotocznej krymsko-kongijskiej mężczyzna został przeniesiony na odizolowany oddział szpitala La Paz. Przeprowadzono również obserwację osób, które miały kontakt z pacjentem.

„El Pais” podaje, że źródła madryckiego resortu zdrowia potwierdziły zgon mężczyzny, który nastąpił w sobotę, 27 lipca.

Czym jest gorączka krwotoczna krymsko-kongijska? To choroba wirusowa przenoszona przez kleszcze, wywoływana przez arbowirus z rodziny Buynaviridae. Wektorem wirusa są kleszcze z gatunku Hyaloma sp., występujące w Afryce, na Bliskim Wschodzie, w południowo-środkowej Azji, a także w południowej Europie.

(…). Przypadki choroby u ludzi zostały potwierdzone w Albanii, Armenii, Bułgarii, Grecji, Kazachstanie, Kosowie, Rosji, Serbii, Tadżykistanie, Turcji, Turkmenistanie, Ukrainie i Uzbekistanie. W Polsce przypadki rodzime CCHF nie występują – podaje Województwa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Rzeszowie.

Główną drogą zakażenia człowieka jest ukąszenie kleszcza zarażonego wirusem. Choroba może szerzyć się również poprzez bezpośredni kontakt z krwią i płynami ustrojowymi/tkankami zakażonych ludzi. Możliwe są również zakażenia szpitalne, poprzez kontakt z płynami ustrojowymi, wydzielinami i wydalinami chorego (przy braku zastosowania odpowiednich procedur). Do zakażenia może dojść również w przypadku kontaktu z zakażonymi zwierzętami, mięsem, krwią czy skórą.

W związku z tym najbardziej narażone na zakażenie są osoby pracujące ze zwierzętami, szczególnie rolnicy, obsługa zwierząt w gospodarstwach rolnych, pracownicy rzeźni, lekarze weterynarii oraz wszystkie osoby narażone na kontakt z kleszczami z gatunku Hyaloma w związku z przebywaniem w ich środowisku naturalnym (np. myśliwi, leśnicy, turyści). W związku z możliwością przenoszenia się wirusa w szczególnych warunkach z człowieka na człowieka narażony jest także personel medyczny sprawujący opiekę nad pacjentami zakażonych wirusem CCHF – czytamy w komunikacie WSSE w Rzeszowie.

Objawami CCHF są m.in.:

  • wysoka gorączka,
  • dreszcze,
  • bóle i sztywność mięśni,
  • bóle gałek ocznych,
  • światłowstręt,
  • bóle brzucha,
  • biegunka,
  • agresja,
  • zaburzenie orientacji.

Małopolski szlak owiany złą sławą. To najbardziej niebezpieczne miejsce w górach

Eska Summer City i Outlet UNIKAT