Sądeczanka przypadkowo trafiła na nuty Jana Karola Fydy. Teraz organizuje koncert jego utworów
Jan Karol Fyda tworzył w okresie międzywojennym. Koncertował w całej Europie, a prasa austriacka nazywała go Straussem Wschodu. Zginął podczas II wojny światowej. Rok temu Justyna Zawiślan przypadkowo trafiła do jego rodzinnego domu w Słowikowej koło Nowego Sącza, gdzie mieszkają jego wnukowie. Tam odnalazła zapisy nutowe utworów. Okazało się, że należą do znanego przed wojną kompozytora. Młoda dyrygentka postanowiła przywrócić pamięć o artyście. Po blisko roku starań planuje wielki koncert jego utworów.
Nie było łatwo. Do tej pory moja Or_kiestra wykonywała głównie muzykę polegające na łączeniu popu symfonicznego z klasyką, a tutaj zderzyliśmy się z typową muzyką klasyczną. I to nie byle jaką, bo muzyką klasyczną okresu międzywojennego. Bardzo się tego bałam, że nie poradzimy sobie z tym repertuarem, ale się udało. Podczas koncertu zagramy pięć utworów, które składają się z kilku części. Takim głównym utworem, który zabrzmi tego dnia, będzie polonez napisany na Zaślubiny Polski z Bałtykiem – mówi Justyna Zawiślan.
Koncert odbędzie się 15 kwietnia w pałacu w Wilanowie w Warszawie. Dyrygentka planuje ze swoim zespołem pojechać także do innych miast w Polsce i promować w nich twórczość sądeckiego kompozytora. Chce także, żeby nazwisko Jana Karola Fydy pojawiło się w encyklopediach muzycznych.