To oznacza, że razem ze zmianą koloru zmieni się też życie mieszkańców Nowego Sącza, bo znika duża część ograniczeń. Między innymi nie trzeba będzie już na ulicach czy w parkach nosić ochronnych maseczek.
Mniej powodów do radości mają natomiast mieszkańcy powiatu limanowskiego i tatrzańskiego, którzy nadal są w strefie żółtej. Wejściem do tej strefy zagrożony jest też powiat nowotarski i myślenicki.
Miasto Nowy Sącz razem z powiatem w czerwonej strefie znalazło się 8 sierpnia. Pod koniec sierpnia powiat nowosądecki przeszedł jednak ze strefy czerwonej do żółtej. Nowy Sącz nadal został w czerwonej.
Przypomnę. W strefie czerwonej nie można organizować kongresów i targów, nie mogą też działać wesołe miasteczka czy parki rozrywki. W siłowniach może być jedna osoba na 10 metrów kwadratowych, a w kinach może być 25 procent widzów. Do 50 osób są też ograniczone wesela. Na ulicach trzeba zasłaniać usta i nos.
W strefie żółtej ograniczenia są mniejsze. Można organizować targi, wystawy czy kongresy, ale jest limit jednej osoby na 4 metry kwadratowe. W siłowniach jedna osoba może być na 7 metrów kwadratowych. Natomiast na weselach gości może być maksymalnie sto.