Lisy w mieście. Sądeczanie boją się ich
Kilka dni temu w ciągu dnia lis biegał po osiedlach Millenium i Przydworcowe. Na szczęście szybko udało się go złapać – poinformował nas Jakub Prokopowicz, przewodniczący zarządu osiedla Przydworcowe. Zwierzęta wabi zapach resztek jedzenia, które wyrzucamy do śmieci. Bardzo często można je spotkać nocą w okolicy wiat śmietnikowych. Zdarza się, że przychodzą całymi stadami.
Jest do duży problem, ponieważ zachowują się w sposób bardzo odważny do ludzi, podchodzą bardzo blisko. Mieszkańcy są przestraszeni, bo nie wiadomo, czy te zwierzęta są zdrowe — mówi Jakub Prokopowicz, przewodniczący osiedla Przydworcowe, gdzie pojawiają się lisy.
Gdzie zgłosić lisa w mieście?
W ostatnim czasie straż miejska dostaje dużo zgłoszeń dotyczących lisów, które są na sądeckich osiedlach. Strażnicy proponują mieszkańcom wypożyczenie żywołapek, czyli specjalnych klatek, do których można złapać lisa.
To są takie klatki z dwoma wejściami. Do środka wkładamy przynętę. Kiedy ten lis wejdzie do środka i zabierze przynętę, drzwiczki klatki zatrzaskują się. Jest to bezpieczne, zwierzęciu nie dzieje się żadna krzywda. Musimy też pamiętać o tym, że dorosłe list są bardzo sprytne i nie zawsze dają się złapać w taką pułapkę. Bardziej to działa na młode lisy — mówi Izabela Adamczyk, ze straży miejskiej.
Lis przychodzi pod dom. Co zrobić?
Po złapaniu w żywołapkę taki lis odwożony jest do lasu i wypuszczany. Straż Miejska z Nowego Sącza ma na razie cztery takie żywołapki, w najbliższym czasie będzie ich więcej. Jeżeli chcecie z niej skorzystać, bo pod wasz dom podchodzi lis, trzeba się zapisać i na wypożyczenie zaczekać w kolejce. Zainteresowanie pożyczeniem pułapki jest bardzo duże. O szczegóły można pytać w komendzie Straży Miejskiej przy ul. Lwowskiej.
