Sierżant Robert Zasadny jest policjantem od trzech lat, a codzienną służbę pełni w Zespole ds. Prewencji Posterunku Policji w Łącku. Nagroda Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji ma związek z wydarzeniami z 11 kwietnia. Tego dnia około godz. 23 sądeckie służby otrzymały zgłoszenie o płonącej łące na terenie gminy Stary Sącz. Sprawcą podpalenia mógł być widziany na miejscu zdarzenia motocyklista, który następnie odjechał w nieznanym kierunku.
Sierżant Robert Zasadny wraz z drugim funkcjonariuszem natychmiast rozpoczęli poszukiwania. Kiedy przejeżdżali pobliską drogą, zauważyli kolejne miejsce, gdzie paliła się trawa. Tam natrafili na dwóch mężczyzn. Jeden z nich na widok mundurowych uciekł w zarośla, a drugi wsiadł na motocykl i zaczął jechać w kierunku zaparkowanego radiowozu.
Widząc to Zasadny wezwał go do natychmiastowego zatrzymania się. Jednak motocyklista nie zamierzał się zatrzymać i z impetem wjechał w policjanta, który pomimo tego nie odpuścił i usiłował ściągnąć kierującego z pojazdu. Po przejechaniu ok. 30 metrów motocyklista wraz z przytrzymującym go, biegnącym obok funkcjonariuszem, wpadli do przydrożnego rowu. Mężczyzna nadal był bardzo agresywny, kopał i szarpał się z policjantem, jednak szybko został obezwładniony. Jak się okazało miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Policjant trafił do szpitala.
Nagrodę w imieniu ministra Mariusza Kamińskiego sierżantowi Robertowi Zasadnemu 22 grudnia wręczył mł. insp. dr Krzysztof Dymura Komendant Miejski Policji w Nowym Sączu, który pogratulował wyróżnienia oraz przekazał okolicznościowy list i pamiątkowy grawerton od szefa resortu.