Wystawa pokazuje 10 dawnych ubiorów, które członkowie fundacji Nomina Rosae przygotowali na podstawie przedwojennych zdjęć i projektów. Niektóre stroje są uszyte z przedwojennych tkanin, które Fundacja dostała. Materiały były w dobrym stanie i dlatego zdecydowano o uszyciu z nich ubrań.
Na wystawie poza strojami znajdują się też rożne pamiątki, między innymi związane z Jakubem Millerem – wyjaśnia Maria Molenda z fundacji Nomina Rosae, która prowadzi Dom Historii w Nowym Sączu. - To są takie skrawki przeszłości wiążące się z osobami, które tworzyły historię Nowego Sącza. Są tu przedwojenne torebki oraz kapelusze.
Oprócz zwiedzania online fundacja przygotowała także krótki film, z którego można poznać historię sądeckich Żydów. Wystawa jest podzielona na rożne okresy. Na początku zaprezentowane są dwa ubiory średniowieczne przygotowane na podstawie rysunków. Można zobaczyć też strój zamożnej kobiety, a także tradycyjna krynolinę. Nie brakuje ubiorów dziecięcych oraz typowych tałesów, czyli religijnych chust żydowskich. Na wystawie można także zobaczyć stylizowaną pracownię krawiecką.
Film z wystawy "Tałesy, załóżki, kapoty. Opowieść o ubiorach polskich Żydów od średniowiecza po XX wiek" już niebawem zobaczymy na youtube i facebookowym profilu fundacji Nomina Rosae TUTAJ. Jeśli ograniczenia związane z otwarciem galerii sztuk, muzeów zostaną zniesione, to wystawę będzie można zwiedzić tradycyjnie odwiedzając Dom Historii. Wystawa i film powstały dzięki wsparciu Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny, miasta Nowego Sącza, Archiwum Narodowego w Krakowie oraz Fundacji Centrum Dariusza Popieli i projektu Ludzie, Nie Liczby.