Kolor czerwony coraz bardziej nie podoba się władzom Nowego Sącza oraz mieszkańcom miasta i to dosłownie. Chodzi o strefę, w której miasto jest już od kilku tygodni. Czerwony kolor oznacza duże ograniczenia. Nie tylko dla samych mieszkańców, ale też dla wielu firm. Dlatego prezydent miasta wysłał specjalny list do Ministra Zdrowia.
Poprosiłem pana ministra o przeanalizowanie sytuacji – wyjaśnia Ludomir Handzel, prezydent Nowego Sącza. - Stan epidemiologiczny w Nowym Sączu nie wskazuje na to, że powinniśmy się nadal znajdować w czerwonej strefie. Bardzo źle oddziałuje to też na psychikę mieszkańców,a także na sprawy związane z kulturą, hotelarstwem czy gastronomią – dodaje.
Kilka dni temu właśnie przez to, że Nowy Sącz pozostaje w czerwonej strefie władze miasta odwołały Sądecką jesień kulturalną, czyli cykl ponad 50-ciu wydarzeń teatralno muzycznych. Pisaliśmy o tym TUTAJ Mieszkańcy Nowego Sącza nadal w przestrzeni publicznej mają obowiązek zasłaniać usta i nos. Ograniczona została liczba gości, którzy mogą wziąć udział w weselach. Odwołano też imprezy masowe. Czy Nowy Sącz wyjdzie z czerwonej strefy, to może okazać się pod koniec tego tygodnia.
Od piątku liczba ozdrowieńców na terenie miasta przekracza liczbę osób, u których potwierdzono zakażenie. W ciągu ostatnich 4 dni zakażenie potwierdzono u 6 osób z Nowego Sącza, ozdrowieńców było natomiast 17.