Nowy Sącz. Fałszywy „analityk giełdowy”
Wszystko zaczęło się w lutym tego roku. Mieszkaniec powiatu nowosądeckiego przeglądając internet, trafił na reklamę firmy świadczącej usługi finansowe. Skuszony ofertą szybkiego zarobku wypełnił formularz kontaktowy, podając swój numer telefonu. Wkrótce do Sądeczanina zadzwonił mężczyzna mówiący ze wschodnim akcentem. Przedstawił się jako doradca klienta i pomógł mu założyć konto na jednej z platform inwestycyjnych.
Następnie skontaktował się z nim „analityk giełdowy”, który wprowadził go w funkcjonowanie platformy i poinstruował, w jaki sposób inwestować pieniądze. Przez kilka kolejnych miesięcy mieszkaniec powiatu nowosądeckiego na swoje dwa konta inwestycyjne systematycznie wpłacał kwoty w różnej wysokości – łącznie 47 tys. złotych. Kiedy zwrócił się o wypłatę zgromadzonych środków, pojawiły się problemy. Okazało się, że mężczyzna musiał wpłacić kolejne sumy na pokrycie wysokiego podatku i innych opłat. Polecono mu również, by zainstalował program umożliwiający zdalną obsługę pulpitu i założył konto na giełdzie kryptowalut, na które miały zostać przelane jego pieniądze. Gdy po pewnym czasie nic takiego nie nastąpiło, a kontakt się urwał, Sądeczanin zorientował się, że został oszukany i kilka dni temu zgłosił sprawę w komendzie – informuje Aneta Izworska z nowosądeckiej policji.
Polecany artykuł:
Co zrobić, kiedy podejrzewamy wyłudzenie?
Policja prosi o ostrożność i sugeruje, żeby w kontakcie z nieznajomymi osobami stosować zasadę ograniczonego zaufania. Czerwona lampka powinna nam się zapalić, kiedy ktoś oferuje nam szybki zarobek dużych pieniędzy w niedługim czasie. Na swoich smartfonach, czy komputerach nie powinniśmy też instalować dodatkowych programów do logowania, otwierać przesłanych mailowo plików od nieznanych nadawców i nie udostępniać danych kart płatniczych. Jeżeli podejrzewamy, że ktoś próbuje nas oszukać, powinniśmy natychmiast powiadomić policję.
