W minioną środę, 20 października na terenie gminy Rytro i Piwniczna-Zdrój doszło do czterech pożarów. W miejscowości Obłazy Ryterskie doszczętnie spłonął niezamieszkały budynek drewniany, natomiast w Młodowie paliły się drzwi stodoły, samochód osobowy oraz kotłownia w domu jednorodzinnym. Prawie miesiąc wcześniej, 14 września w tej samej miejscowości spłonął niezamieszkały budynek wraz ze znajdującymi się w nim urządzeniami gospodarstwa domowego. W każdym przypadku na miejscu zdarzenia śledczy przeprowadzili dokładne oględziny i zabezpieczyli ślady, które jednoznacznie wskazywały, że są to podpalenia.
Od samego początku, policjanci wiązali ze sobą wszystkie te pożary, podejrzewając, że stoi za nimi ten sam sprawca. Funkcjonariusze wykonali szereg czynności, koncentrując się m.in. na obserwacji okolic, w których wystąpiły podpalenia, przesłuchując pokrzywdzonych i świadków, a także wykorzystując do działań policyjnego psa tropiącego – wyjaśnia Justyna Basiaga z nowosądeckiej Policji.
Po dokładnej analizie zebranych dowodów i intensywnej pracy policjantów wytypowano sprawcę tych podpaleń. Okazał się nim 30-letni mieszkaniec Sądecczyzny. Mężczyzna został zatrzymany w swoim domu w minioną środę, 20 października. Jak się okazało na koncie miał także kradzież roweru górskiego oraz dwa inne podpalenia w Rytrze. W marcu 2019 roku podpalił samochód osobowy marki Renault, a rok później, w kwietniu 2020, spłonął podpalony przez niego niezamieszkały dom. 30-latek usłyszał zarzuty uszkodzenia mienia w tym mienia znacznej wartości oraz kradzieży. Za te przestępstwa grozi mu od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Na razie przebywa w areszcie tymczasowym.