Wielu mówi, że zawód policjanta często wykonuje się także po służbie. Przekonało się o tym małżeństwo, które jechało krajową 28-ką przez Cieniawę i było świadkiem wypadku drogowego.
- Kierujący fordem wykonując manewr skrętu w lewo nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu jadącemu z przeciwnego kierunku volkswagenowi – relacjonuje Iwona Grzebyk – Dulak z nowosądeckiej policji.
Doszło do zderzenia dwóch samochodów. Poszkodowana została 46 – letnia kierująca volkswagenem. Okazało się, że za tym samochodem jechało policyjne małżeństwo, które tego dnia miało wolne. Widząc co się dzieje, wybiegli z samochodu, by sprawdzić czy ktoś nie potrzebuje pomocy.
- Policjant, który na co dzień pracuje w Wydziale Sztab Policji sądeckiej komendy ustalił, że w wypadku ucierpiała pasażerka jednego z pojazdów. Wspólnie z innym kierowcą wyciągnął kobietę z samochodu, by udzielić jej pomocy. W tym czasie żona funkcjonariusza, na co dzień policjantka Wydziału Ruchu Drogowego sądeckiej Policji kierowała ruchem, by udrożnić tworzący się na drodze zator – dodaje Iwona Grzebyk – Dulak.
Na miejscu pracowała grupa wypadkowa, a wszystkie wykonane w tej sprawie czynności pozwolą dokładnie ustalić przyczyny i okoliczności tego zdarzenia. Ta sytuacja po raz kolejny pokazuje, że policjantem jest się nie tylko w służbie, ale również poza nią.