Tylko 10 lutego strażaków z Nowego Sącza do różnych zdarzeń związanych w mocnym wiatrem wzywano ponad 40 razy.
-Głownie to były powalone i pochylone drzewa na drogi, budynki oraz linie energetyczne i telekomunikacyjne. Zostało też uszkodzonych kilka dachów - wylicza Paweł Motyka z PSP w Nowym Sączu.
W Małopolsce mocno powieje też w najbliższych dniach. Lokalnie wiatr ma się rozpędzić nawet do 110 kilometrów na godzinę. Głównie w górach i na Podhalu.