Wszystko zaczęło się od prywatnego spotkania, na którym był policjant. W trakcie rozmowy z pasjonatami sprzętu wojskowego policjant nabrał podejrzeń, że trójka z nich najprawdopodobniej padła ofiarą oszusta.
Mężczyzna, którego poznali jakiś czas temu, miał być oficerem wojska w stopniu pułkownika. W październiku mężczyzna pobrał od sądeczan zaliczki w łącznej kwocie 10 tysięcy złotych na zakup kilku pojazdów wojskowych, które miały być jego własnością. Jak się później okazało, przesyłane kupującym zdjęcia, przedstawiały pojazdy, które w sieci były oferowane do sprzedaży już kilka lat wcześniej – mówi Aneta Izworska z policji w Nowym Sączu
Fałszywy pułkownik w Nowym Sączu miał się pojawić jeszcze raz po kolejną zaliczkę. Tym razem na wojskową ciężarówkę. Sądecki policjant postanowił zatem uczestniczyć w tym spotkaniu, by rozwiać wszelkie wątpliwości.
Kiedy na posesję podjechał samochód osobowy, wyszedł z niego mężczyzna ubrany w mundur oficerski z dystynkcjami pułkownika. Policjant przedstawił się, podając również swój stopień i jednostkę, po czym poprosił żołnierza o okazanie legitymacji służbowej. Ten nie spodziewał się takiego obrotu sprawy i chciał jak najszybciej wsiąść do swojego samochodu, by odjechać. Ucieczkę uniemożliwił mu jednak policjant i wezwani na miejsce koledzy z komendy - dodaje Izworska.
56-letni mieszkaniec województwa warmińsko-mazurskiego usłyszał zarzuty oszustwa i usiłowania oszustwa, za co grozi mu kara do 8 lat więzienia. Dodatkowo mężczyzna odpowie za wykroczenie polegające na bezprawnym używaniu munduru.
Sądeccy policjanci sprawdzają także, czy mężczyzna nie oszukał w podobny sposób jeszcze innych osób.
Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!