Kilka dni temu mieszkanka Sądecczyzny odebrała telefon, a rozmówca przedstawił się jako pracownik banku. Poinformował, że ktoś chce zaciągnąć w jej imieniu kredyt na 100 tysięcy złotych i żeby go anulować musi jak najszybciej wypełnić specjalny wniosek.
Kobieta bardzo zestresowała się tą wiadomością i po zalogowaniu się do bankowości elektronicznej, postępowała zgodnie z otrzymywanymi instrukcjami, nie zwracając uwagi, na to, że właśnie wypełnia wniosek o przyznanie kredytu na 100 tysięcy złotych.
Kiedy otrzymała pokaźny przelew na swoje konto, nadal postępowała zgodnie z poleceniami rzekomego pracownika banku. Miała wybrać całą kwotę, a później wpłacić ją we wpłatomacie. Tak zrobiła. Pozostało tylko czekać na „potwierdzenie anulowania” - mówi Aneta Izworska z policji w Nowym Sączu.
Polecany artykuł:
Kiedy mimo upływu czasu jej rozmówca nie dzwonił, zaniepokojona postanowiła wybrać jego numer. Wtedy okazało się, że odebrała zupełnie inna osoba, która nie miała pojęcia o całej sprawie, a jej numer telefonu został wykorzystany przez oszusta. Wówczas do mieszkanki Sądecczyzny dotarło, że padła ofiarą przestępcy i zgłosiła się do miejscowego komisariatu Policji.
Policja przypomina, że czerwona lampka powinna zapalić się już wtedy, kiedy osoba podająca się za pracownika banku wymaga od nas zainstalowania jakiegokolwiek oprogramowania czy aplikacji do zdalnej obsługi telefonu komórkowego lub pulpitu.
W takiej sytuacji rozłącz się i najlepiej z innego aparatu telefonicznego zadzwoń do biura obsługi klienta banku. Nie udostępniaj nikomu swoich danych do logowania w internetowym systemie bankowości elektronicznej, nawet pracownikom banku. Nie przekazuj kodów BLIK ani nie autoryzuj przelewów, których sam nie wykonujesz - przypomina Aneta Izworska.
Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!