Jan Karol Fyda. Zapomniany kompozytor z Sąecczyzny
Nazywany był „Straussem wschodu”. Twórczość przedwojennego kompozytora z Sądecczyzny Jana Karola Fydy ma szanse znaleźć się w encyklopediach. Pamięć o nim chce przywrócić sądeczanka, Justyna Zawiślan, dyrygentka jednej z orkiestr działających na terenie Małopolski i studentka geologii. Kiedy pobierała próbki wody do badań z okolicznych studni, przypadkowo, razem ze swoim tatą, który jej pomagał, trafiła do domu potomków kompozytora w Słowikowej w gminie Korzenna. Kiedy wnukowie Jana Karola Fydy, Jan i Aleksander dowiedzieli się, że interesuje się muzyką i dyryguje orkiestrą, pokazali jej przedwojenne nuty dziadka.
Te nuty kilka dekad leży na strychu. Pokazali mi zdjęcia kompozytora razem z orkiestrą, oryginalne afisze. Jan Karol Fyda skomponował między innymi poloneza „Zaślubiny Polski z Bałtykiem”, czy marsz żałobny z okazji śmierci Józefa Piłsudskiego. W trakcie wojny trafił z synem do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen. Niestety zginął tam w 1944 roku, ale zostały po nim partytury jego utworów. W 1945 do jego rodzinnego domu weszli Rosjanie, którzy zaczęli palić przed domem wszystko, co nadawało się do tego. Również zapisy nut. Wtedy żona Jana Karola Fydy za bimber odkupiła od nich część nut, dzięki temu ocalały. W archiwach polskich są o nim wzmianki, ale nigdzie nie ma informacji o jego twórczości. Jedyna jego twórczość, jaka się zachowała, to właśnie ta na strychu jego rodzinnego domu w Słowikowej – mówi Justyna Zawiślan.
Będzie koncert utworów Jana Karola Fydy
Wnukowie Jana Karola Fydy, Aleksander i Jan od wielu lat myśleli o tym, jak przywrócić pamięć po dziadku i co zrobić, żeby jego postać i twórczość była wpisana do kart historii. Mimo wielu pism wysyłanych do różnych instytucji sprawa pozostała bez odzewu. Być może teraz się uda, bo Justyna Zawiślan razem ze swoją orkiestrą planują wielki koncert, który ma przypomnieć utwory sądeckiego kompozytora. Koncert ma się odbyć w połowie kwietnia w Pałacu w Wilanowie w Warszawie.