Źródło wody siarkowej w Nowym Sączu
Są szanse na to, że źródło wody siarkowej w okolicy ulicy Mickiewicza w Nowym Sączu zmieni swoje otoczenie. Takie plany ma miasto, które zarządza tym terenem. Urzędnicy myślą o remoncie tego miejsca, zmianie otoczenia i zabezpieczeniu samego źródła. Być może będzie to nowe miejsce, które stanie się atrakcją dla mieszkańców Nowego Sącza, gdzie powstanie altana wypoczynkowa, albo inna forma małej architektury. Problemem jest jednak planowana przebudowa trasy kolejowej, która przebiega w okolicy wspominanego źródełka.
Cały czas chcemy doprowadzić to źródełko do takiej formy, żeby się go nie wstydzić. Na razie to wygląda jak dziura w ziemi otoczona kamieniami i rdzewiejącym płotem. Na wszystkie prace musimy poczekać, aż będziemy wiedzieć, jak ma przebiegać remont trasy kolejowej, która jest w pobliżu źródła. Chodzi o to, jak daleko pójdzie ta przebudowa. Kiedy będziemy mieć projekt, dopasujemy się do niego z naszymi pracami — mówi Grzegorz Tabasz z urzędu miasta Nowego Sącza.
Źródło wody siarkowej w Nowym Sączu. Jaką ma nazwę?
Miasto wysłało już do kolei pismo z prośbą o informacje, jak będzie przebiegał remont trasy kolejowej, która przebiega przy źródełku. Na razie urzędnicy czekają na odpowiedź. Zapewniają oni, że źródełko nie zniknie, bo we wszystkich dokumentach wysłanych do kolei zaznaczają, że podczas remontu nie może ono zostać uszkodzone. Starsi Sądeczanie doskonale znają źródło wody na Wólkach. Popularnie nazywają je „jajczanką”, bo woda, która z niego wypływa, ma specyficzny zapach. Wiele lat temu przy źródle rosło drzewo, na którym była napisana jego nazwa oraz skład mineralny. Do tej pory niestety nic po nim nie zostało. Źródło ma jednak swoją nazwę. W oficjalnych papierach widnieje jako „Nadzieja”. Ostatnia nadzieja w urzędnikach, żeby przywrócić mu dawną świetność.