Tlenek węgla groźny jest głównie w domach i mieszkaniach, które są opalane drewnem, węglem, gazem czy olejem opałowym. Dlatego, zanim sezon grzewczy nabierze tempa, koniecznie trzeba sprawdzić nasze piece, a przewody kominowe i wentylacyjne wyczyścić. W domu czy mieszkaniu warto też zamontować czujkę czasu i dymu.
Prawidłowo zainstalowana czujka czadu pozwala szybko zareagować, bo zaalarmuje nas głośnym sygnałem. To jest ważne szczególnie nocą. W przypadku uruchomienia sygnału należy otworzyć okna i przewietrzyć pomieszczenie. Następnie o niebezpieczeństwie powiadamiamy domowników oraz sąsiadów. Ewakuujemy siebie i pozostałe osoby. Powiadamiamy też służby. W przypadku zatrucia tlenkiem węgla liczą się minuty - mówi szef małopolskich strażaków brygadier Przemysław Przęczek.
Polecany artykuł:
Czujki czadu czy dymu powinny być montowane na wysokości wzroku, minimum 1,5 metra od podłogi oraz około 2 metrów od urządzeń, które mogą być źródłem tlenku węgla. Czujki są na baterie, dlatego warto często sprawdzać, czy baterie się nie wyczerpały.
Zatrucie tlenkiem węgla można rozpoznać po takich objawach jak między innymi mdłości, osłabienie, senność oraz bóle głowy, ale też zaburzenia świadomości, trudności z oddychaniem, zaburzenia rytmu serca lub utrata przytomności.
Pierwszą zasadą ratownictwa jest bezpieczeństwo. Jeśli są przesłanki, że w pomieszczeniu znajduje się tlenek węgla, powinniśmy alarmować służby. Jeżeli miałoby to zagrażać naszemu bezpieczeństwu przy ewakuacji osoby poszkodowanej, to nie możemy tego zrobić. Jeśli udało się już wywietrzyć pomieszczenie, można podjąć próbę ewakuacji – mówi ratownik medyczny i wojewódzki koordynator ratownictwa medycznego doktor Damian Gałuszka.
W tym roku zgłoszeń związanych z tlenkiem węgla w samej tylko Małopolsce odnotowano już ponad 330. Poszkodowanych było ponad 60 osób, 2 nie przeżyły. W poprzednim sezonie grzewczym takich akcji w naszym regionie było 400, poszkodowanych było 107 osób, 2 nie udało się uratować.
Podczas ubiegłego sezonu grzewczego w całej Polsce strażacy odnotowali ponad 4 tysiące zdarzeń związanych z tlenkiem węgla. Poszkodowanych było blisko 1,5 tysiąca osób. Niestety ponad 50 poszkodowanych nie udało się uratować.
Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!