Kolejki do głosowania. W Nowym Sączu najdłuższe są po mszach

Dłuższe kolejki przed lokalami wyborczymi w Nowym Sączu najczęściej pojawiają się zaraz po zakończeniu mszy w kościołach. To właśnie wtedy mieszkańcy miasta idą oddać głos w wyborach prezydenckich. W tym roku wejście do lokalu wyborczego wygląda nieco inaczej niż zwykle. Przede wszystkim obowiązkowe są maseczki. 

- Przed wejściem do lokalu trzeba zdezynfekować ręce, w środku niewielka kolejka, myślę, że stałem koło 5 minut  – opowiadał nam Sebastian, który głosował w komisji numer 28 na osiedlu Wojska Polskiego w Nowym Sączu.- Osoba z komisji cały czas sprawdzała czy są zachowane między czekającymi bezpieczne odstępy, następnie podchodzi się do komisji, dostaje się kartę do głosowania, oddaje głos i wrzuca kartę do urny.

- Obowiązkowe są maseczki, ale my do tego już się przyzwyczailiśmy. Wszystko przebiega bardzo sprawnie i kolejka naprawdę jest niewielka – powiedziała nam Pani Karolina, która również głosowała w Komisji Wyborczej numer 28 w Nowym Sączu. 

Na godzinę 12 sądecka delegatura Krajowego Biura Wyborczego w Nowym Sączu nie odnotowała żadnych incydentów, które mogłyby zakłócić wybory.

- Mieliśmy jedynie problem w kilku lokalach w miejscowościach turystycznych. W Zakopanem, Wysowej, Uściu Gorlickim i Krynicy musieliśmy uruchomić tak zwaną rezerwę, czyli dostarczyć do komisji dodatkowe karty do głosowania, bo właśnie tam swój głos oddają też osoby, głosujące poza miejscem zamieszkania. Tych wyborców jest bardzo dużo. Tam tworzą się największe kolejki – wyjaśnia Maria Zięba, szefowa delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Nowym Sączu.

Pracownicy delegatury KBW w Nowym Sączu uspokajają i zapewniają, ze każdy uprawniony zagłosuje w wyborach. Głosowanie potrwa do godziny 21.