Dzięki temu MPK będzie mogło normalnie działać co najmniej do końca tego roku. Pieniądze przesunięto z działu oświata i wychowanie. Prezydent taki zabieg nazywa „pożyczką” i zapewnia, że szkoły oraz nauczyciele nic na tym nie stracą.
Zapewniam przedstawicieli szkół, sądeckich nauczycieli, że nie wpłynie to w żadne sposób na kwestie związane z wynagrodzeniami czy pracą szkół. Jestem przekonany, że w najbliższych miesiącach znajdziemy oszczędności i źródła finansowania dla tej dziury - mówi prezydent Nowego Sącza Ludomir Handzel.
Na decyzję radnych czekali przede wszystkim pracownicy MPK, bo okrojenie dotacji o cztery miliony złotych mogło oznaczać poważne problemy. Nie tylko cięcia kursów, ale też zwolnienia.
To uspokoi i wprowadzi normalność w spółce, bo było widmo restrukturyzacji, każdy się denerwował - dodaje Wojciech Zygmunt ze związku zawodowego Solidarność przy MPK w Nowym Sączu.
Za propozycją prezydenta zagłosowało dwudziestu jeden radnych, jedna osoba wstrzymała się od głosu, jeden radny był przeciwny.
O problemach MPK głośno zrobiło się po tym, jak w grudniu radni klubu PIS i Wybieram Nowy Sącz z 19 milionów złotych, które były przeznaczone dla miejskiego przewoźnika zabrali ponad 4 miliony i przeznaczyli je na dopłaty do wody i ścieków. Takie cięcia mały doprowadzić do likwidacji niektórych linii, ograniczeniu kursów i zwolnień pracowników. Dlatego załoga MPK zorganizowała dwa protesty. Najpierw ulice Nowego Sącza autobusami blokowali kierowcy, a w ubiegłym tygodniu była pikieta na miejskim Rynku.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: online@grupazpr.pl