- Prezydent Nowego Sącza i jego zastępca, zatrzymani przez CBA, zostali zwolnieni do domu po złożeniu wyjaśnień.
- Sprawa dotyczy podejrzenia ujawnienia informacji w przetargu na szkolenia finansowane ze środków unijnych.
- Szacowane straty dla budżetu UE to 600 tys. euro; nie wiadomo, czy samorządowcy usłyszeli zarzuty.
- Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej Radia ESKA.
Prezydent Nowego Sącza Ludomir Handzel i jego zastępca wracają do domu. Nowe ustalenia Radia ESKA
Jak ustalili dziennikarze Radia ESKA, w piątek (24.10.2025) przed południem z Nowego Sącza wyruszył samochód z Urzędu Miasta. Jego celem były Katowice, gdzie mieści się delegatura Prokuratury Europejskiej. To właśnie tam przewieziono prezydenta Handzla i wiceprezydenta Bochenka po wczorajszych czynnościach prowadzonych przez CBA.
Zgodnie z informacjami Radia ESKA, samorządowcy zostali zwolnieni po złożeniu wyjaśnień i obecnie są już w drodze powrotnej. Oznacza to koniec trwającego ponad dobę zatrzymania, które wstrząsnęło lokalną sceną polityczną.
Wczorajszy dzień upłynął pod znakiem przesłuchań. Ludomir Handzel i Artur Bochenek najpierw składali wyjaśnienia w związku z działaniami Centralnego Biura Antykorupcyjnego, a następnie zostali przetransportowani do Katowic. Na obecnym etapie nie jest jasne, czy usłyszeli jakiekolwiek zarzuty.
Prokuratura Europejska, która nadzoruje śledztwo, konsekwentnie odmawia komentarza w tej sprawie, co potęguje falę spekulacji. Brak oficjalnego komunikatu sprawia, że kluczowe pytania – o status prawny zatrzymanych i ewentualne środki zapobiegawcze – pozostają bez odpowiedzi.
O co chodzi w śledztwie? Straty na 600 tys. euro
Przypomnijmy, że zatrzymanie prezydenta i wiceprezydenta Nowego Sącza ma związek z wielowątkowym śledztwem dotyczącym podejrzenia nieprawidłowości. Jak informowało CBA, sprawa koncentruje się na przetargu na organizację szkoleń, który był finansowany ze środków unijnych.
Według śledczych istnieje podejrzenie, że kluczowe informacje dotyczące postępowania mogły zostać ujawnione jednemu z oferentów, co dało mu nieuczciwą przewagę. Potencjalne straty dla budżetu Unii Europejskiej szacowane są na kwotę 600 tysięcy euro.
Sprawa jest rozwojowa. Będziemy na bieżąco informować o nowych faktach.