Zwierzęta trafią do batalionu rozminowywania, który działa w ramach sił zbrojnych Ukrainy. Psy szkoliły się w kilku krajach Unii Europejskiej. Dwa tygodnie psy spędziły też w Karpackim Oddziale Straży Granicznej w Nowym Sączu, gdzie ukraińscy przewodnicy mogli zapoznać się ze swoimi nowymi podopiecznymi.
Do tej pory żaden pies nie zginął podczas wykonywania zadań związanych z wykrywaniem materiałów wybuchowych lub rozminowywaniem. Nowi opiekunowie psów przeszli też specjalistyczne szkolenie z udzielania pierwszej pomocy medycznej psom służbowym, które działają w warunkach bojowych lub operacyjnych. Między innymi chodziło o groźne urazy, krwotoki, amputacje czy hipotermię - mówi Ewa Modzelewska z Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce.
Psy dostały też specjalne wyposażenie. Takie jak buty, okulary oraz szelki ochronne. Dodatkowo, każdy pies ma też apteczkę medyczną, specjalną budę transportową oraz zapas karmy, który ma starczyć na miesiąc.
To już czwarta grupa wyszkolonych psów, które jadą na Ukrainę. Na tym jednak nie koniec, bo w sumie Unia Europejska przekaże Ukrainie 50 specjalnie szkolonych psów do wyszukiwania ładunków wybuchowych. Kolejni psi saperzy na Ukrainę pojadą prawdopodobnie wiosną 2026 roku.
W ramach projektu Komisja Europejska przekazała ukraińskim siłom zbrojnym również drony do wykrywania metali, które zostały wykorzystane w celu wsparcia pracy psów saperskich, zwłaszcza na dużych terenach, na których proces rozminowywania trwa bardzo długo. Ten projekt okazał się wielkim sukcesem i Komisja zamierza kontynuować tego typu pomoc dla Ukrainy - dodaje Ewa Modzelewska.

Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!