Sezon turystyczny w Beskidzie Sądeckim i Niskim powoli się rozkręca. W ostatnich dniach na górskich szlakach pojawiło się sporo turystów. A to znak dla GOPR-owców, że czas uruchomić dodatkowe posterunki, gdzie ratownicy będą czuwać nad bezpieczeństwem miłośników górskich wędrówek.
Do końca wakacji i w pierwszych tygodniach jesieni górscy ratownicy będą dyżurować w kilku dodatkowych miejscach, między innymi na Jaworzynie Krynickiej, Hali Łabowskiej, Przehybie czy Magurze Małastowskiej. Są to takie punkty, gdzie w sezonie letnim wypoczywa najwięcej turystów.
- Turyści będą tam mogli uzyskać pomoc w zakresie doraźnym jeżeli ktoś ulegnie drobnemu wypadkowi lub jeśli doszłoby do jakiegoś groźniejszego wypadku to ratownik z odpowiednim sprzętem jak najszybciej pojawi się na miejscu i wezwie też pomoc z naszych stałych punktów ratunkowych- mówi Grzegorz Sus z Krynickiej Grupy GOPR. Dzięki temu w tym terenie będziemy szybciej i szybciej będzie też można udzielić pomocy.
Ze względu jednak na zagrożenie koronawirusem ratownicy będą się musieli dostosować do pewnych zasad, które zapewnią bezpieczeństwo zarówno im jak i turystom.
- My jako ratownicy będziemy musieli zachować szczególną ostrożność jeśli chodzi o udzielanie pomocy. Czyli będziemy to robić w kombinezonach, przyłbicach, maseczkach i rękawiczkach- dodaje Grzegorz Sus.
W dodatkowych punktach ratownicy GOPR będą dyżurować tylko w weekendy. Natomiast przez cała dobę pracuje Stacja Centralna GOPR w Krynicy Zdroju.
A turystom przypominamy, że wychodząc w góry warto w komórce zapisać numer telefonu do górskich ratowników. Ten numer to 601-100-300 lub 985.