Wszystko wydarzyło się kilka dni temu w Nowym Sączu. Około 13:30 sądeccy policjanci dostali zgłoszenie z prośbą o interwencję na jednym z osiedli. Chodziło o oszustwo.
Podczas rozmowy ze zgłaszającą okazało się, że do jej 98-letniej krewnej na telefon stacjonarny zadzwonił mężczyzna podający się za prokuratora i poinformował, że złodzieje chcą ją napaść i okraść jej mieszkanie. W tym samym czasie seniorka prowadziła rozmowę również z telefonu komórkowego z drugim mężczyzną, który rzekomo miał być policjantem. Ten wmówił kobiecie, że musi przekazać mu 8 tysięcy złotych, które będą opłatą za ochronę - mówi Aneta Izworska z policji w Nowym Sączu.
Polecany artykuł:
Na szczęście 98-latka nie posłuchała oszustów, a o całej sprawie powiadomiła swoją rodzinę. Seniorka musiała jednak skorzystać z innego aparatu telefonicznego, dlatego kazała mężczyznom czekać na linii.
Starszej pani pomógł 9-letni chłopiec, który ze swojego telefonu wybrał numer do krewnej seniorki. Rodzina, słysząc o zdarzeniu, od razu zorientowała się, że to próba oszustwa. Kiedy rzekomy policjant rozmawiał z 98-latką krewni seniorki przybyli na miejsce i zatrzymali nerwowo zachowującego się mężczyznę. Chwilę później mężczyzną zajęli się policjanci - dodaje Aneta Izworska.
Policjanci ustalili również, że zatrzymany mężczyzna jest podejrzewany nie tylko o to przestępstwo, bo na jaw wyszło, że dzień wcześniej w podobny sposób wyłudził pieniądze także od mieszkanki Krakowa.
Po nocy spędzonej w policyjnej celi funkcjonariusze przedstawili 38-latkowi zarzut usiłowania oszustwa, za co grozi mu kara do 8 lat więzienia. Na wyrok mężczyzna poczeka za karkami, bo sąd aresztował go na 3 miesiące.
Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!