Za było 12 radnych, nikt nie wstrzymał się od głosu, ani też nie był przeciw. Za to jednego głosu brakowało, a 10 radnych, głównie z KN i KO, było nieobecnych.
Zgodnie z przyjętą uchwałą dopłaty mają obowiązywać od maja do końca roku. To koszt około 7,5 miliona złotych, o które trzeba będzie uszczuplić budżet Nowego Sącza. Zdaniem władz miasta szkodliwość tej uchwały jest bezsprzeczna i w tym trudnym czasie może oznaczać paraliż inwestycyjny w mieście przynajmniej do końca tego roku.
- Takie propozycje to tani populizm, zwykłe rozdawnictwo - dać wszystkim z budżetu, czy potrzebują czy nie. Oczywiście o najbardziej potrzebujących miasto musi zadbać i w mieście jest program dopłat do wody dla tych, którzy tych dopłat potrzebują. Jeśli w wyniku kryzysu spowodowanego koronawirusem grono potrzebujących wsparcia się powiększy, to te osoby również będą objęte programem dopłat. Wnioskodawcy chcą wprowadzić bałagan i podwójne dofinansowanie tej samej usługi- informuje prezydent Nowego Sącza Ludomir Handzel.
Jeszcze przed podjęciem uchwały prezydent wysłał do mediów pismo, w którym wskazywał na wadliwość przygotowanego przez radnych PIS-Wybieram Nowy Sącz projektu uchwały, bo nie ma w nim informacji o źródłach finansowania tego przedsięwzięcia, a to jest niezgodne z ustawą o samorządzie gminnym.
- Wnioskodawcy nie pokazali komu zabrać, żeby ten populizm uprawiać, a komuś zabrać trzeba. Być może chodzi o to, żeby zabrać z planowanego wykupu udziałów, tylko wykup miał być jednorazowo, a dopłaty ciągle stosowane. Dopłaty dalej rozleniwią zarządzających spółką, a wykup udziałów przywróciłby kontrole nad podmiotem- twierdzi prezydent.
Przypomnijmy. Miasto planuje wykupić część udziałów Sądeckich Wodociągów, odzyskać kontrolę nad spółką i ostatecznie rozprawić się z cenami za wodę i ścieki.
- Szacunkowy koszt tej uchwały to 7,5 mln w 2020 roku, podczas gdy my chcemy jednorazowo wydać 10 mln, żeby odzyskać kontrolę nad spółką Sądeckie Wodociągi co już ogłosiliśmy. Wynika z tego, że wnioskodawcy chcą dalej paść wodociągi z pieniędzy budżetu, przez co zabraknie na wykup i w ten sposób uniemożliwić przejęcie kontroli nad wodociągami, co pozwoliłoby zrobić porządek z cenami wody raz a skutecznie. Zatem Wnioskodawcy działają przeciwko miastu i mieszkańcom, są dalej za tym, żebyśmy -jako mieszkańcy Nowego Sącza- nie mieli kontroli nad SW, ale ciężkie pieniądze dopłacali do tego „państwa w państwie”- czytamy we wspomnianym piśmie.
Projekt uchwały przewiduje, że dopłata będzie wynosiła 2 złote i 19 groszy do każdego metra sześciennego. Rocznie 4 - osobowa rodzina, zużywająca średnio 4 metry sześcienne wody miesięcznie, otrzyma 1000 zł wsparcia w tej formie.
W tej chwili w Nowym Sączu dopłaty do wody i ścieków są, ale tylko dla tych mniej zarabiających. O taką pomoc trzeba się postarać w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej.