Głośny temat spalarni śmieci w Nowym Sączu i protest w internecie
Na temat spalarni śmieci zrobiło się głośno w ostatnich tygodniach. Plany są takie, żeby powstała na terenie NEWAGU przy ulicy 29 listopada. Zdaniem władz miasta budowa jest konieczna, bo za kilka lat na miejskim wysypisku zabraknie miejsca na składowanie śmieci. Sporo osób nie chce jednak spalarni w pobliżu swoich domów, czy osiedla, na którym mieszka. W sieci pojawiły się protesty. Wątpliwości miała rozwiać nadzwyczajna sesja Rady Miasta, na której mają się wypowiedzieć mieszkańcy i eksperci z uczelni wyższych. O jej zwołanie jej w formie stacjonarnej kilka tygodni temu poprosił prezydent Nowego Sącza Ludomir Handzel. Ostatnie zdanie w tej sprawie należało do przewodniczącej Iwony Mularczyk, która podjęła decyzję, że taka sesja odbędzie się, ale online.
Sesja będzie zwołana w trybie zdalnym, dlatego, że jest bardzo duże zainteresowanie tym tematem. Oczywiście uwzględnię w scenariuszu wszystkie osoby, które pan prezydent w swoim porządku obrad ujął. Natomiast scenariusz sesji będzie powiększony także o osoby, które zostaną wskazane przez mieszkańców, ale również o mieszkańców, którzy będą mogli wypowiedzieć się podczas tej sesji – mówiła podczas konferencji prasowej Iwona Mularczyk.
Sesja nadzwyczajna 1 marca
Przewodnicząca rady miasta uważa, że przekaz w formie zdalnej dotrze do większej liczby mieszkańców Nowego Sącza, niż taka w formie stacjonarnej. Zachęciła także zarządy osiedli do tego, żeby udostępniły miejsca, w których osoby, które nie mają stałego dostępu do internetu, taką sesję mogły obejrzeć. Tu warto dodać, że podczas zwołanej w pierwszej połowie lutego konferencji prasowej prezydent Nowego Sącza podkreślił, że nie zrobi niczego wbrew woli mieszkańców.
Będą zamówione specjalne profesorskie opinie dotyczące przede wszystkim formuły technicznej i technologicznej. Jeżeli one wypadną negatywnie, nigdy nie zgodzę się na powstanie takiej instalacji — mówił prezydent Ludomir Handzel.