Dom Władysławy Iwańskiej w dzielnicy Helena od lat stoi pusty
Od 20 lat stoi pusty i niszczeje. Mowa o domu sądeckiej malarki Władysławy Iwańskiej, którego właścicielem jest miasto. To w nim artystka mieszkała przez całe życie. Ściany wnętrza małego budynku przy ul. Starowiejskiej są pokryte jej malowidłami. Malarka, umierając, nie miała żadnych spadkobierców, więc zgodnie z prawem cały jej majątek, w tym mały dom przeszedł w ręce miasta. Budynek od lat popada w ruinę, ale miasto ma pomysły na to, co z nim zrobić. Problemem są pieniądze. Remont i stworzenie w nim izby pamięci malarki to jeden z pomysłów. Może on jednak pochłonąć nawet półtora miliona złotych. Takich pieniędzy ratusz nie ma. Są za to inne pomysły.
W celu uratowania tych dzieł, którymi pani Iwańska umalowała wszystkie ściany w domu, chcielibyśmy je jakoś zabezpieczyć. Już rozmawialiśmy i z Muzeum Ziemi Sądeckiej i z konserwatorem zabytków, jak przymierzyć się do tematu. Moglibyśmy rzeczywiście wysuszyć tynki i te obrazy przenieść w jakichś ramach bezpośrednio z tynków. Zobaczymy, na ile to będzie możliwe i na ile to będzie kosztowne przedsięwzięcie, bo to się wydaje najbardziej realne – mówi wiceprezydent Nowego Sącza Artur Bochenek.
Zdaniem znawców sztuki takie rozwiązanie jest realne, ale może być również bardzo kosztowne. W tym roku przypada dwudziesta rocznica śmierci Władysławy Iwańskiej i z tej okazji Rada Miasta zdecydowała, że 2025 będzie w Nowym Sączu rokiem poświęconym jej postaci. Na różne sposoby i różne instytucje działające w mieście mają przypominać o tym kim była Iwańska, jakie prace tworzyła i co po niej zostało. Władysława Iwańska dziś jest uważana za jedną z najwybitniejszych malarek intuicyjnych w Polsce.
