Mundurowi mieliby się zająć między innym parkowaniem samochodów, osobami nietrzeźwymi czy pilnowaniem porządku w mieście.Burmistrz Starego Sącza nie mówi nie, ale zaznacza, że pomysł radnego trzeba przedyskutować i przeliczyć, bo utrzymanie straży miejskiej kosztuje. Jedno jest pewne. Pracy strażnikom na terenie miasta i gminy raczej nie będzie brakować.
Borykamy się z wieloma takimi zadaniami, które na nas nałożono. To między innymi kwestie związane z ochroną powietrza czy kontrolą domowych kotłowni, ale nie tylko. Mamy mocno rozbudowany monitoring, do którego obsługi przydałaby się wyspecjalizowana służba. Także parkowanie samochodów pozostawia wiele do życzenia. Dlatego można by pomyśleć o straży gminnej czy międzygminnej - mówi Jacek Lelek burmistrz Starego Sącza.
Polecany artykuł:
Problemem mogą być jednak pieniądze. Utrzymanie straży miejskiej kosztuje, a przez pandemię koronawirusa lokalne samorządy mają do dyspozycji mniej pieniędzy.
Dlatego ciekawym pomysłem może być straż międzygminna, na którą złożyłoby się kilka okolicznych gmin - dodaje Jacek Lelek.
Straż miejską Stary Sącz już kiedyś miał. Było to w latach 90. W regionie sądeckim takie straże ma Nowy Sącz, Krynica Zdrój czy Gmina Chełmiec.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]