Dlatego takie miejsca jak zamarznięte stawy czy jeziora lepiej teraz omijać, bo chwila nieuwagi może skończyć się tragedią. Szczególnie trzeba uważać na dzieci, które dla zabawy mogą wchodzić na lodowe tafle.
Bardzo prosimy rodziców, aby zwracali uwagę, gdzie bawią się dzieci. To, że wydaje nam się, że lód jest gruby, to nie znaczy, że wytrzyma. Może w każdej chwili się załamać i dojdzie do tragedii — przypomina Ryszard Wąsowicz szef Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Nowym Sączu.
Uważajmy nie tylko na siebie, ale też pilnujmy swoich psów na spacerach w pobliżu zamarzniętych jezior czy stawów. Kilka tygodni temu lód załamał się pod psem, który wbiegł na zamarznięty Dunajec w okolicach Nowego Sącza. Zwierzak wpadł do wody i już nie wypłynął.
W tym tygodniu w Małopolsce na termometrach mamy zobaczyć nawet kilkanaście stopni na plusie. Jeżeli już zauważymy, że ktoś wpadł do wody i potrzebuje naszej pomocy, zastanówmy się, czy damy rade. Jeżeli nie szybko zadzwońmy pod numer alarmowy 998 lub 112.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]