Szkoły z Nowego Sącza są przygotowane na powrót uczniów. W trakcie ich kilkumiesięcznej nieobecności w niektórych placówkach zostały wyremontowane sale, korytarze, czy toalety. Jeżeli chodzi o wytyczne sanitarne, jakie zostały nałożone na szkoły, to są dokładnie takie same procedury, jakie obowiązywały we wrześniu. Szkoły z Nowego Sącza zdały wtedy egzamin. Mimo, że wszystko jest przemyślane i zapięte na ostatni guzik, to wątpliwości jednak pojawiają się.
Życie pokaże, czy decyzja o wpuszczeniu dzieci do szkół jest poprawna czy niepoprawna – komentuje dla Radia Eska Andrzej Haslinger, dyrektor Szkoły Podstawowej numer 3 w Nowym Sączu. - Nikt nam nie może zagwarantować tego, że dzieci nie będą zakażały nauczycieli. W rozumieniu większości nauczycieli zamiast sprawdzania czy jesteśmy w tej chwili zakażeni czy nie powinny być robione testy na przeciwciała.
Sporo nauczycieli dziwi też to, że w pierwszej kolejności zaszczepione mają być osoby w wieku 80+, a nie nauczyciele, którzy będą mieć kontakt z dziećmi. Dyrektorzy szkół podkreślają też, że niektóre wytyczne są niemożliwe do wykonania. Jak na przykład zamknięcie dzieci w tak zwanej „bańce”, czyli w sali z jednym nauczycielem. Z planów lekcji wynika, że w jednej klasie zajęcia prowadzi kilku uczących, np. języka angielskiego, religii, informatyki, czy edukacji wczesnoszkolnej.
Na razie do szkół wrócą tylko uczniowie klas I – III. Starsze roczniki co najmniej do 30 stycznia będą uczyć się zdalnie. Po powrocie do szkół najmłodszych dzieci Ministerstwo Edukacji i Nauki będzie przyglądało się sytuacji związanej z zachorowaniami i podejmie kolejne decyzje co z powrotem starszych roczników.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!