Najczęściej takie gniazda znajdują mieszkańcy domów jednorodzinnych na swoich strychach. Tu warto przypomnieć, że strażacy przyjadą usunąć takie gniazdo, ale tylko w nielicznych przypadkach.
Wiele lat temu powstała specjalna procedura, która obowiązuje do dziś i określa, kiedy i w jakich przypadkach strażacy usuwają zagrożenia od owadów. Przede wszystkim mu uczestniczymy w wyjątkowych przypadkach, jeżeli zagrożone są grupy dzieci, czy też osoby niepełnosprawne. Każdy, kto użytkuje jakąś posesję, jest odpowiedzialny za stan bezpieczeństwa. Owady, takie jak osy czy szerszenie nie pojawiają się nagle, a swoje gniazda budują przez jakiś czas – wyjaśnia Paweł Motyka, zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu.
Usunięcie gniazda szerszeni czy os możemy zlecić specjalnej firmie, która zajmuje się tym. Koszt takiej usługi zaczyna się od 150 złotych. Tu warto dodać, że za nieuzasadnione wezwanie strażaków, też możemy zapłacić… niekiedy dużo więcej.