Mieszkańcy naszego regionu bardzo dokładnie w ostatnich dniach śledzili prognozy pogody i patrzyli w niebo. Podobnie jak służby ratunkowe. Mimo, że synoptycy także dla Małopolski wydali ostrzeżenie pogodowe i hydrologiczne, to na szczęście powodzie nas ominęły.
Nie oznacza to jednak, że nie było zgłoszeń związanych ze złą pogodą. W sumie od piątku do wtorku w całej Małopolsce strażacy zanotowali blisko 1300 interwencji. W akcjach brało udział prawie 7 tysięcy strażaków i ponad 1700 strażackich pojazdów.
W podwyższonej gotowości był cały garnizon małopolskiej policji, a także wojsko, kadeci szkoły aspirantów PSP w Krakowie oraz specjalistyczny sprzęt, którymi te służby dysponują.
Małopolska może powoli odetchnąć z ulgą. Sytuacja była poważna. Mieliśmy szczęście. Pogoda obeszła się z nami nieporównywalnie mniej brutalnie niż na Dolnym Śląsku czy Opolszczyźnie. Dziękuję wszystkim małopolskim służbom inspekcjom i strażom za tę pełną mobilizację. Trzymamy rękę na pulsie. Monitorujemy sytuację - mówi wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar.
Z magazynu przeciwpowodziowego Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego wydano PSP 200 tysięcy worków, a także 27 sztuk rękawów przeciwpowodziowych.
O tym, że zagrożenie jest już mniejsze mówią też dane straży pożarnej z ostatniej doby. 16 września strażacy zanotowali jeszcze blisko 90 interwencji. Natomiast po północy były to już pojedyncze zdarzenia. Dziś rano awarie energetyczne dotyczyły 24 odbiorców. Centrum Powiadamiania Ratunkowego za ostatnią dobę odebrało 4 685 połączeń na numer 112.
Pogotowie przeciwpowodziowe odwołał prezydent Krakowa oraz starosta nowotarski, a alarm przeciwpowodziowy odwołano w Oświęcimiu i Skawinie.
Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na online@grupazpr.pl!
