Straty, które wyrządził złodziej są duże. Poszkodowani wyliczyli je na ponad 60 tysięcy złotych. Część skradzionych urządzeń udało się odzyskać. Wkrótce wrócą do swoich właścicieli. Złodziej usłyszał już zarzuty. Teraz zajmie się nim sąd.
Na trop złodzieja kilka dni temu wpadli sądeccy policjanci, którzy na co dzień zajmują się zwalczaniem przestępczości przeciwko mieniu razem z funkcjonariuszami ogniwa wywiadowczego. Mundurowi zatrzymali 34-letniego mężczyznę, który według nich był zamieszany w kradzieże i włamania, do których dochodziło od połowy września. Głównie na terenie gminy Chełmiec, a także w Nowym Sączu. Na podstawie obszernego materiału dowodowego, który zebrali mundurowi 34-latkowi postawiono liczne zarzuty.
Mieszkaniec powiatu nowosądeckiego jest podejrzany łącznie o 12 kradzieży i kradzieży z włamaniem między innymi do domów w stanie budowy, budynków gospodarczych i warsztatu samochodowego, a także zniszczenie mienia. W wyniku tych przestępstw pokrzywdzeni stracili narzędzia i elektronarzędzia, agregat prądotwórczy, kable, rowery, hulajnogi elektryczne oraz sprzęt sportowy. Ponadto podejrzany uszkodził kilka pojazdów ciężarowych, z których ukradł między innymi 80 litrów oleju napędowego. Łącznie właściciele oszacowali swoje straty na ponad 60 tysięcy złotych - mówi Justyna Basiaga z policji w Nowym Sączu
Za zarzucane 34-latkowi przestępstwa grozi do 10 lat więzienia, ale z uwagi na to, że mężczyzna jest podejrzany o ich popełnienie w krótkim czasie, a także z wykorzystaniem tej samej sposobności, sąd może zdecydować o wyższym wymiarze kary.
Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!