Ten problem pojawia się po każdych świętach w wielu domach. Chodzi o jedzenie, które bardzo często zostaje nam w dużych ilościach. To między innymi ciasta, wędliny czy sałatki. Jest kilka sposobów na to, co z nimi zrobić, żeby się nie zmarnowały. Niekiedy wystarczy naprawdę niewiele!
Jedną z lepszych metod jest mrożenie. Więc co możemy, to proponuje zamrozić. Warto też podzielić się z bliskimi, czy z biedniejszymi. Część możemy też przetworzyć. Jeżeli chodzi o pozostałości wyrobów wędliniarskich jak kiełbasy, szynki, to one świetnie sprawdzą się jako dodatki do zup na przykład do kapuśniaka, czy zupy grochowej — podpowiada Jadwiga Klimczak, technolog żywienia Zespołu Szkół numer 1 w Nowym Sączu.
Pamiętajmy o tym, że jedzeniem, które nam zostało, można się podzielić. Świąteczne przysmaki możemy zostawić na przykład w lodówce społecznej, która stoi przy starosądeckim Rynku.