Ze szkolnych ławek przesiadają się przed komputery. Na jak długo? Tego nie wiadomo. Od poniedziałku uczniowie szkół ponadpodstawowych z Nowego Sącza będą uczyć się zdalnie. W samym mieście na naukę online przechodzi kilka tysięcy uczniów z ponad 10ciu szkół. Nie wszyscy są z tego powodu zadowoleni. Maturzyści uważają, że taka decyzja jest dla nich krzywdząca.
Jest to ciężka sytuacja, dla wszystkich uczniów, ale szczególnie dla maturzystów – mówi Julia Stawiarska, maturzystka z Zespołu Szkół nr 1 w Nowym Sączu. - Musimy lepiej się przygotować, a nie ukrywajmy. Lekcje online są mało efektywne.
To jest taki trochę absurd, że klasy, które mają najważniejszy egzaminy w życiu nie mogą mieć kontaktu bezpośredniego ze swoimi nauczycielami – dodaje Patryk Pycha, uczeń klasy maturalnej Zespołu Szkół nr 1 w Nowym Sączu.
Nauka zdalna w poprzednim roku szkolnym była dużym sprawdzianem dla dyrektorów. Teraz szkoły są lepiej do tego przygotowane. Dyrektorzy wiedzą co czeka nauczycieli, jak zorganizować taką pracę i jak weryfikować wiedzę, którą przekazano uczniom.
Mamy jedną wspólna platformę do nauki zdalnej, dzięki czemu uczniowie i nauczyciele nie będą błądzić po rożnych forach internetowych. Każda lekcja online musi mieć cel, sens oraz musi być egzekwowana. Liczymy na to, że uczniowie szybko wrócą do szkoły – wyjaśnia dyrektor Zespołu Szkół numer 1 w Nowym Sączu Barbara Świętoń.
Zdalnie będą uczyć się także studenci z uczelni, które znalazły się w strefie czerwonej. Nie dotyczy to zajęć praktycznych.