Do tej pory był przez wielu zapomniany, dla innych był zwykłym małym skwerem zielonym, gdzie wyprowadzano psy na spacer. Teraz to się zmieni. Od kilku tygodni trwają prace przy budowie symbolicznego ogrodzenia starego cmentarza żydowskiego przy ul. Piotra Skargi w Nowym Sączu. To bardzo dobre posunięcie – uważa sądecki historyk Łukasz Połomski, bo dzięki temu mieszkańcy Nowego Sącza będą pamiętać, że nadal pochowani są tam ludzie.
To był cmentarz żydowski, który w tym miejscu istniał przez 200 lat. Byli tam chowani mieszkańcy wyznania mojżeszowego i są dalej pochowani, bo religia żydowska zakazuje ekshumacji i przenoszenia ciał. Jest to nekropolia zapomniana, taka, którą warto przypomnieć. Ogrodzenie będzie wyróżniać to miejsce z otoczenia i dzięki temu zapadnie mieszkańcom w pamięci jako cmentarz, a nie jako miejsce do wyprowadzania psów – mówi Łukasz Połomski.
Ogrodzenie buduje jedna z amerykańskich fundacji, która współpracuję z Gminą Żydowską w Krakowie. Tu warto dodać, że mur, który dzieli skwer od chodnika, jest częściowo zbudowany z macew. Co roku przed 1 listopada Sądecki Sztetl pali przy dawnym cmentarzu żydowskim światła pamięci.