Przez koronawirusa do kas miast i gmin trafi znacznie mniej pieniędzy z podatków czy opłat lokalnych. Dlatego w najbliższych miesiącach poważnych oszczędności nie da się uniknąć. W Nowym Sączu oszczędności dotkną w zasadzie wszystkie jednostki podlegające miastu, między innymi szkoły, spółki miejskie, ale też sam ratusz.
- Według medialnych doniesień, prezydent Krakowa szacunkowo wyliczył, że te 3 miesiące pandemii mogą kosztować Kraków około miliarda złotych. Biorąc pod uwagę, tak na okrągło, że Nowy Sącz jest około 10 razy mniejszy od Krakowa, to możemy tu mówić o dziesiątkach milionów złotych wpływów mniej w przyszłorocznym budżecie- mówi wiceprezydent Nowego Sącza Artur Bochenek.
Większe lub mniejsze oszczędności planują też inne małopolskie miasta. Na przykład Kraków, Bochnia czy Limanowa już teraz rezygnują z nocnego oświetlania ulic.