Do kradzieży doszło na terenie gminy Grybów. Przed jednym z tamtejszych domów zaparkował biały samochód osobowy. W środku został około 50-letni mężczyzna, natomiast z pojazdu wysiadła moda kobieta. Seniorce, która otworzyła drzwi przedstawiła się jako urzędniczka. Kobieta chciała ustalić czym ogrzewany jest budynek, dlatego niczego niepodejrzewająca seniorka wpuściła ją do domu.
Podczas rozmowy na temat funkcjonowania systemu grzewczego, młoda kobieta poprosiła seniorkę, by ta pokazała jej stuzłotowy banknot. W ten sposób oszustka miała sprawdzić czy posiada wszystkie wymagane znaki i zabezpieczenia.
Starsza pani poszła zatem do pokoju, w którym trzymała pieniądze i przyniosła jeden z banknotów, z którym według „urzędniczki”, wszystko było w porządku. Następnie obie kobiety wyszły na podwórko. W czasie gdy mężczyzna zajął seniorkę rozmową, młoda kobieta wykorzystała jej nieuwagę i niezauważona weszła do domu. Gdy „goście” odjechali, 88-latka zorientowała się, że w miejscu, w którym trzymała swoje oszczędności, nie ma pieniędzy. Starsza kobieta straciła łącznie 50 tysięcy złotych - mówi Aneta Izworska z policji w Nowym Sączu.
Przy tej okazji policjanci po raz kolejny proszą o ostrożność. Nie przekazujmy pieniędzy osobom, których nie znamy oraz nie wpuszczać ich do domu czy mieszkania. Jeżeli mamy wątpliwości, to najlepiej zadzwonić do firmy czy instytucji, za których pracowników podają się osoby pukające do naszych drzwi. Tam upewnimy się czy faktycznie kogoś do nas wysłano.
Pamiętajmy, że jeśli już obce osoby znajdą się w naszym mieszkaniu nie spuszczajmy ich z oczu, nie pokazujmy miejsc, w których trzymamy gotówkę, nie chwalmy się wartościowymi przedmiotami oraz zachowajmy wzmożoną czujność.
Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!