Pogoda pokrzyżowała plany organizatorom
Ze względu na złą pogodę i silny wiatr koncerty, które miały odbyć się na Rynku, przeniesiono do kampusu WSB-NLU przy ulicy Zielonej. Pogoda jednak nie przeszkadza wolontariuszom, których można spotkać na ulicach Nowego Sącza. Każda ze 110 osób kwestujących dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy ma kolorową puszkę i identyfikator ze zdjęciem. Niektórzy wolontariusze, tak jak Pani Monika mają terminale płatnicze.
Przed chwilą trzy osoby skorzystały z takiej możliwości i zapłaciły kartą. Kwestuję z terminalem już trzeci rok, ale i tak większość osób woli te tradycyjne puszki, do których wrzuca się banknoty i monety. Dlatego kwestuję z córką, która również jest wolontariuszką WOŚP i ma swoją puszkę. - mówi Monika Malik, która kwestuje dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Sądeczanie są bardzo hojni
„Do puszek częściej trafiają banknoty niż monety. I to nas bardzo cieszy” – usłyszeliśmy od wolontariuszy kwestujących na ulicach Nowego Sącza. Silny wiatr i niska temperatura nikogo nie wystraszyła. Sądeczanie z uśmiechem wrzucają do puszek. Ile udało się zebrać podczas 30. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Nowym Sączu, dowiemy się za kilka dni.