Nowy Sącz. System "Red Light" działa na Rondzie Solidarności
Uwaga kierowcy. Na Rondzie Solidarności w Nowym Sączu działają już nowe urządzenia, które bardzo dokładnie śledzą tam ruch. To specjalne kamery, które sprawdzają, czy samochody przez wspomniane rondo nie przejeżdżają na czerwonym świetle. W sumie zamontowano tam 30 urządzeń. Rondo Solidarności jest pierwszym miejscem w mieście, gdzie taki system pojawi się. Wybrano je nie przypadkowo. Bardzo często dochodzi tu do wypadków i kolizji. Zdaniem Inspekcji Transportu Drogowego to jedno z najniebezpieczniejszych skrzyżowań w mieście.
Kamery monitorują wszystkie pasu ruchu we wszystkich możliwych kierunkach ruchu. Obraz zarejestrowanego wykroczenia trafia do centrum informatycznego nadzoru nad ruchem drogowym, z którego właściciel samochodu otrzymuje później komplet dokumentacji o popełnionym wykroczeniu – wyjaśnia Wojciech Król z Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego.
Rondo Solidarności w Nowym Sączu. Jedno z najniebezpieczniejszych skrzyżowań w mieście
Na Rondzie Solidarności w ciągu trzech ostatnich lat doszło do kilkudziesięciu kolizji i wypadków, w których obrażenia odniosło ponad 30 osób. System ma ruszyć na przełomie sierpnia i września. Zanim jednak tak się stanie, system ma być testowany. Podobne rozwiązania zastosowano na 30 innych skrzyżowaniach w Polsce. W najbliższym czasie system „Red Light” ma się pojawić w kolejnych 30 nowych lokalizacjach.