Nowy Sącz. 12-latek szarżował skradzionym samochodem. Prawie potracił dziecko!
W piątek, 11 kwietnia 2025 roku, w Nowym Sączu doszło wstrząsającego incydentu. Jak donosi portal miastoNS.pl, powołując się na przekazane przez sądeckiego radnego miejskiego Michała Kądziołkę informacje, otrzymane od mieszkańców osiedli Kaduk i Dąbrówka, na jednej z ulic rozegrały się dramatyczne sceny. Na zamieszczonym przez serwis nagraniu widać, jak rozpędzony samochód osobowy wypada z drogi, ścina przydrożny znak, a następnie roztrzaskuje się na ogrodzeniu jednej z posesji. Z auta wysiada dwóch chłopców, którzy zostają zatrzymani przez policjantów. Jeden bezpośrednio po wyjściu z pojazdu, a drugi podczas próby ucieczki. Kierowcą okazał się 12-latek pochodzenia romskiego. Podczas szarży prawie potrącił inne dziecko. Samochód, który prowadził, został skradziony z parkingu w Nowym Sączu.
– Otrzymałem prośby o interwencję od mieszkańców osiedli Kaduk i Dąbrówka. W najbliższym czasie zorganizuję spotkanie z przedstawicielami policji w celu wypracowania rozwiązań w zakresie poprawy bezpieczeństwa. Chcemy rozmawiać nie tylko o bezpieczeństwie w ruchu drogowym, ale również o ochronie gospodarstw domowych przed plagą kradzieży – zapowiedział cytowany przez portal miastoNS.pl radny Michał Kądziołka.
Informację potwierdziła w rozmowie z Radiem ESKA kom. Justyna Basiaga, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. Jednak, jak przekazała policjantka, chłopiec, który dokonał kradzieży samochodu, miał 12 lat (portal miastoNS.pl podał, że miał 10 lat), a wraz z nim do pojazdu wsiadło jeszcze dwoje dzieci – 10-latek i 11-latek. Sprawę wyjaśniają mundurowi.
– W wyniku zdarzenia nikt nie doznał żadnych obrażeń ciała. 12-latek został przebadany w obecności jednego z rodziców na zawartość alkoholu w organizmie. Był trzeźwy. Policjanci ustalili, że nieletni zabrał samochód z jednego z parkingów w Nowym Sączu. Po wykonaniu czynności nieletni zostali przekazani pod opiekę rodzica. Dokładne okoliczności tego wydarzenia są obecnie wyjaśniane. Trwają czynności procesowe w tej sprawie – relacjonuje w rozmowie z Radiem ESKA kom. Justyna Basiaga, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu.
Sprawą ma zająć się sąd dla nieletnich, który podejmie decyzję, co stanie się z 12-latkiem.
