Uzdrowiska z Sądecczyzny podsumowały sezon letni
To był bardzo dobry sezon dla uzdrowisk na terenie Sądecczyzny. Krynicę, Muszynę czy Piwniczną latem, ale też na początku września odwiedzały prawdziwe tłumy. Jedni przyjeżdżali na kilka dni, inni zostawili na dłużej. Dla uzdrowisk turyści to przede wszystkim pieniądze.
To był dobry lipiec i bardzo dobry sierpień. Z opłaty uzdrowiskowej wyszło nam około dwóch milionów złotych, przekłada się to na około 300 tysięcy noclegów. Nie mamy się czego wstydzić, jesteśmy z tego dumni, że Krynica chętnie jest odwiedzana. Od dłuższego czasu czynimy naciski na różne inwestycje dla turystów. Ciesze się, że kapitał prywatny coraz chętniej patrzy na Krynicę. Jest coraz więcej obcokrajowców, a poza tym odwiedzają nas rodziny z dziećmi — mówi Piotr Ryba, burmistrz Krynicy- Zdrój.
Turyści chętnie odwiedzali też Piwniczną-Zdrój. Pomogła pogoda, ale też imprezy, które uzdrowisko organizowało.
To był bardzo dobry sezon turystyczny dla gminy. Turystów, którzy nas odwiedzili, było bardzo dużo. Miała na to wpływ pogoda, ale też imprezy kulturalne, które ściągnęły turystów z innych rejonów Sądecczyzny — mówi burmistrz Piwnicznej-Zdrój, Tomasz Michałowski.
Przed nami sezon jesienny, w którym turyści również chętnie odwiedzają Sądecczyznę. Jest ich jednak dużo mniej niż latem czy zimą.