Głównym celem odwiedzających było znalezienie nietypowych ozdób do swojego domu czy mieszkania. Jak się okazało, było w czym wybierać. Wystawcy przywieźli ze sobą masę ciekawych przedmiotów z duszą. Stare lampy, porcelanowe przedmioty, ozdoby, meble i skrzynie to tylko niektóre z przedmiotów, które można tam podziwiać.
Przez wiele lat podróżowałam po całej Europie od domu do domu i zdobywałam te rzeczy. Również na targach. Największy sentyment mam do krzesła, które ma ponad 100 lat. Jest bardzo ładne, idealnie pasuje do biurka, pięknie wykonane i wygodne – mówi kolekcjonerka Jola Gawryszak, która do Nowego Sącza przyjechała z Kraśnika.
Odwiedzający Kiermasz Staroci przyszli w konkretnym celu. Kupić coś do domu, lub do swoich domowych kolekcji.
Bardzo lubię stare rzeczy, szukam czegoś związanego z militariami. Wystawcy mają świetny asortyment, można przyjść, zobaczyć, dotknąć, potargować się. Dużo lepiej kupować na takim kiermaszu niż w internecie, bo widzimy przedmiot na żywo – powiedział nam Albert Nowak z Nowego Sącza.
Niektórzy wystawcy chcą się podzielić z innymi swoimi kolekcjami.
Przywiozłem dziś stare monety, banknoty, które pochodzą z mojej prywatnej kolekcji, być może komuś się przydadzą, poza tym mam też żołnierzyki ołowiane i metalowe – mówi kolekcjoner Krzysztof Świerczek.
W ramach Kiermaszu Staroci zorganizowano także akcje „Drugie życie książki”, polegającą na wymianie przeczytanych książek.