Strażacy do takich akcji zazwyczaj są wzywani, kiedy dyspozytorzy nie mają wolnych zespołów pogotowia. Obecnie ratownicy medyczni mają pełne ręce roboty i masę wyjazdów. Większość strażaków z nowosądeckiej komendy jest po studiach z ratownictwa medycznego. Taka współpraca, jak zaznacza zastępca komendanta jednostki z Nowego Sącza, trwa od dawna. Wielokrotnie zastępy PSP czy OSP pomagały dotrzeć do pacjentów w trudnym górskim terenie.
Dysponowani jesteśmy najczęściej do jakichś zasłabnięć, do prostych przypadków – wyjaśnia Paweł Motyka. - Wyjeżdżamy wtedy, gdy nie ma karetki, albo karetka jest bardzo daleko, a w pobliżu jest jednostka PSP lub OSP wówczas dyspozytor wysyła nas.
Strażacy w swoim wyposażeniu nie mają karetek pogotowia, dlatego do takich interwencji wyjeżdżają swoimi wozami. Do dyspozycji mają specjalne torby medyczne i udzielają podstawowej pomocy. Tu warto dodać, że wszyscy strażacy regularnie przechodzą szkolenia z zakresu udzielania pierwszej pomocy.