Tanie linie lotnicze. Tak oszukują na bagażu w Ryanairze
Tanie linie lotnicze przeżywają obecnie prawdziwy rozkwit. Już nie tylko w wakacje, ale także na tzw. city breaki, czyli krótkie, najczęściej weekendowe wypady do dużego, zagranicznego miasta, cieszą się coraz większą popularnością. Podróżnicy na całym świecie najchętniej wybierają linie Ryanair, ze względu na szeroką ofertę połączeń i często okazyjnie tanie bilety. Najtańsza opcja to taka, w którym jako bagaż zabieramy tylko jedną małą torbę podręczną. W związku z tym, turyści i turystki na całym świecie mają coraz ciekawsze pomysły na to, jak omijać przepisy i zabrać ze sobą więcej ubrań.
W grę wchodzi nie tylko ubieranie się na cebulkę i zakładanie na siebie kilku warstw. Popularnym pomysłem stało się wypełnianie poduszek turystycznych, które można zabierać na pokład samolotu, ubraniami. W ten sposób często udawało się zabierać wczasowiczom więcej odzieży na zmianę. Okazuje się, że i ten pomysł jest już passe, zresztą nie zawsze udaje się przejść z takim pakunkiem przez kontrolę na lotnisku. Jedna tiktokerka wpadła jednak na o wiele lepszy pomysł. Pochwaliła się nim w specjalnym filmie.
Tiktokerka pokazała, jak oszukuje Ryanaira na ilości bagażu
"Trudne czasy wymagają trudnych rozwiązań" - przyznała tiktokerka pod nagraniem, na którym zaprezentowała, w jaki sposób oszukuje Ryanaira na ilości bagaży, wniesionych na pokład samolotu. Chociaż pomysł wydaje się sprytny, warto pamiętać, że jest on nielegalny i w bardzo łatwy sposób może narobić poważnych problemów. A na czym polega patent tiktokerki? Kobieta na nagraniu zademonstrowała, że ma na sobie długą, obszerną spódnicę. Kiedy ją podniosła, możemy zauważyć, że pod spodem nosi krótkie spodenki, a dookoła pasa ma przywiązanych... kilka torebek. Chociaż trik wydaje się niezwykle sprytny, nie radzimy, aby powtarzać go na lotnisku.