Nie szkodzi zdrowiu ludzi, ale jest uciążliwy i mocno przeszkadza. Chodzi o żółty pył, który ostatnio pojawił się nad Sądecczyzną. Na pewno zauważyli go kierowcy, bo widać go na karoseriach samochodów. Żółty pył brudzi też szyby, a nawet przedostaje się do domów. Co to takiego? - przyrodnicy odpowiadają. To nie wina pyłu znad Sahary, ale naszych polskich drzew.
- Żółty pył jest produktem jak najbardziej naturalnym i są to pyłki kwitnących w tej chwili masowo jodeł, świerków i sosen w tych wyższych położeniach oraz modrzewi i innych iglaków - mówi przyrodnik z Nowego Sącza Grzegorz TABASZ.
- Roznoszenie tego pyłku jest przypadkowe, co widoczne jest na kałużach. Pyłek może być przenoszony na odległość kilkudziesięciu, a czasem nawet kilkuset metrów- dodaje Grzegorz Tabasz
Zazwyczaj pylenie sosen zaczyna się w połowie maja i trwa do połowy czerwca, dlatego żółty pył jeszcze trochę z nami zostanie. Kierowcom proponujemy zatem uzbroić się w cierpliwość.