Głupie żarty  i zostawione bez opieki bagaże. To główne grzechy pasażerów na lotnisku w Krakowie.

i

Autor: KOSG Nowy Sącz Głupie żarty i zostawione bez opieki bagaże. To główne grzechy pasażerów na lotnisku w Krakowie.

region

Głupie żarty i zostawione bez opieki bagaże. To główne grzechy pasażerów na lotnisku w Krakowie

2024-07-17 9:08

W sezonie letnim ruch na krakowskim lotnisku jest bardzo duży. Niestety nie brakuje też nieodpowiedzialnych pasażerów, którzy przez swoje zachowanie potrafią spowodować ogromne zamieszanie.

Straż graniczna z Nowego Sącza, która zabezpiecza lotnisko w Krakowie informuje, że tylko w lipcu takich akcji było tam kilka. Dużym problemem są między innymi pozostawione bez opieki bagaże. Za każdym razem na miejsce wysyłane są specjalne ekipy, które sprawdzają czy nie ma zagrożenia dla pasażerów i pracowników lotniska.

Apelujemy do podróżnych, aby pilnowali swoich bagaży i nie pozostawiali ich bez opieki. Pozwoli to uniknąć opóźnień, utrudnień i niepotrzebnych problemów w drodze na upragniony urlop. Informujemy, że każdy pozostawiony bez opieki bagaż traktowany jest jako potencjalne zagrożenie bezpieczeństwa i musi zostać sprawdzony - wyjaśnia Justyna Drożdż z zespołu prasowego Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu

Oprócz zapominalskich zdarzają się też osoby, które przy odprawie próbują sobie żartować. Lepiej tego nie robić, bo każdy sygnał traktowany jest poważnie. O czym niedawno przekonał się jednej z podróżnych, który chciał lecieć do Wielkiej Brytanii.

W trakcie kontroli bezpieczeństwa na pytanie pracownika służby ochrony lotniska co zawiera jego bagaż, mężczyzna odpowiedział że ma „bombę". W tym przypadku też uruchomiono całą procedurę. W bagażach 45-latka nie potwierdzono niebezpiecznych urządzeń ani przedmiotów – dodaje Justyna Drożdż

Mężczyznę ukarano mandatem w wysokości 500 złotych. Żartowniś musiał też przełożyć zaplanowaną podróż

Quiz. Gorące lato w czasach PRL. Pamiętasz jeszcze? 8/11 to dobry wynik

Pytanie 1 z 14
Na początek coś prostego. Najczęściej w PRL ludzie jeździli na wakacje:

Do nietypowej akcji doszło też na samej płycie lotniska. Strażnicy graniczni dostali zgłoszenie, że znajduje się tam osoba, która pali papierosa. Jak się okazało był to 38 letni Francuz.

Mężczyzna dostał 500 złotych mandatu. Kapitan samolotu nie wpuścił go też na pokład maszyny, którą miał lecieć do Paryża – dodaje Justyna Drożdż

Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!