Nowy Sącz. Co mieszkańcy myślą o tablicach informujących o kotach?
Kilka dni temu na ulicy Zygmuntowskiej przy samej drodze pojawiło się kilka dużych, żółtych tablic informacyjnych, na których na czarno widnieje napis ostrzegający kierowców przed kotami. Jakby tego było mało, większą powierzchnię tablicy zajmuje podobizna czarnego kota. Co mieszkańcy Starej Kolonii myślą o tablicach? Zapytaliśmy ich.
Znaki informujące o kotach. Dlaczego je ustawiono?
Takie znaki ustawiono na prośbę jednej z mieszkanek ulicy Zygmuntowskiej, która z prośbą o interwencję zgłosiła się do prezydenta Nowego Sącza Ludomira Handzla. Mieszkanka zauważyła, że często na tej ulicy pod kołami samochodów giną koty, których jest bardzo dużo.
Do Pana Prezydenta Ludomira Handzla zwróciła się mieszkanka ulicy Zygmuntowskiej – relacjonuje Mariusz Smoleń z nowosądeckiego Ratusza. - „U mnie w domu jest dużo kotów, które niestety przechodzą na druga stronę ulicy, do ulicy Podhalańskiej i tak samo w druga stronę. Każdy nasz sąsiad ma chociaż jednego wychodzącego kota i wszystkie niestety kończą w ten sam smutny sposób pod samochodem, ten problem ciągnie się za nami od zawsze, dlatego ja i moja rodzina, jak i rodziny sąsiednie chcielibyśmy zaproponować i poprosi o postawienie znaku, aby uważać na koty”. Po sprawdzeniu wszystkich prawnych i merytorycznych uwarunkowań Pan Prezydent polecił Miejskiemu Zarządowi Dróg ustawienie tablicy informacyjnej w miejscu wnioskowanym przez mieszkankę. Pan Prezydent zawsze wsłuchuje się w głosy mieszkańców, dlatego nie jest wykluczone, że podobne informacje pojawią się również w innych miejscach, jeśli będzie to uzasadnione – dodaje Mariusz Smoleń.
Tu warto dodać, że podobne tablice informacyjne pojawiły się w innych miastach polski. Przypominały one kierowcom o często przechodzących przez jezdnię jeżach, kaczkach, czy dzikach.
