Protesty w całej Polsce przybierają na sile. Mimo coraz większej liczby zakażeń koronawirusem na pikietach w Nowym Sączu stawiają się coraz większe tłumy. W piątkowy wieczór uczestnicy spotkali się przed ratuszem. Pikietujących pilnowało kilkudziesięciu policjantów. Mimo ostrzeżeń marsz przeszedł ulicami miasta.
"Pamiętajcie, że mamy stan epidemii i zalecenie prokuratury, dotyczące tego, że można zatrzymywać organizatorów marszu i uczestników" – takie komunikaty można było usłyszeć z głośników ustawionych na Rynku.
Nie obawiam się – powiedziała nam Sonia, która na proteście pojawiła się z koleżankami z pracy. - Jedyne czego mogłabym się obawiać, to o zdrowie swoje i innych, ale mamy maseczki, zachowujemy odpowiedni dystans.
Wśród uczestników, strajku można było zobaczyć osoby młode, ale też sporo starszych. Sądeczanie nie wykluczają kolejnych protestów. W mijającym tygodniu protesty w Nowym Sączu przybierały różną formę. Pisaliśmy o tym TUTAJ
