Ograniczenie wprowadzono z obawy przed wybuchem trzeciej fali zachorowań na COVID-19 i po to, żeby przygotować Polaków do szczepień. To już pewne, że zamknięcie stoków fatalnie wpłynie na branżę i biznesy wielu osób, które na Sądecczyźnie żyją z turystyki. Razem ze stacjami zamykają się szkółki narciarskie, wypożyczalnie sprzętu, a także karczmy i restauracje działające przy stokach, które pracowały w reżimie sanitarnym. Niezadowoleni są narciarze, którzy uważają, że zamknięcie stacji to bardzo zła decyzja. Dla niektórych jest kompletnie niezrozumiała.
Przerwa w działalności stoków narciarskich na razie ma potrwać od 28 grudnia do 17 stycznia. W tym czasie mają być też zamknięte galerie handlowe i hotele, także dla podróżujących służbowo. Tu warto dodać, że niektóre stacje narciarskie na rozpoczęcie sezonu przygotowywały się od kilku tygodni sztucznie naśnieżając swoje stoki. Straty mogą okazać się dla nich gigantyczne.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]